Wpisy z tagiem: szafka na klucze
sobota, 12 stycznia 2019
Znowu szafki
Dość dawno, przy okazji przedstawiania poprzednich szafek na klucze, zapowiedziałam egzemplarz, z którym miała wiązać się pewna historia. To było tak dawno, że najstarsi górale już nie pamiętają;))) Ale historia istnieje... Jak wtedy pisałam, byłam bardzo zadowolona z szafki z kolorowymi żaglami i postanowiłam zrobić taką w szarościach. Wzór świetny, szafka w kształcie obrazka również. Ta kolorowa była wybarwiona na wenge, a przy szarej zdecydowałam się na ciemny dąb, który w sumie jest niezbyt ciemnym drewnem. Jak postanowiłam, tak zrobiłam. W tym samym czasie bejcowałam też inną szafkę na kasztan (który jest ciemniejszy). Wszystko miałam porozstawiane na biurku i w pewnym momencie przewróciłam słoiczek z kasztanową bejcą:( Zalałam całe biurko, pochlapałam ścianę i ogólnie masakra! Niestety, zalałam też to, co stało na biurku. No i szafka przestała być dębowa, miała ciemne zacieki. Nie pozostało mi nic innego, tylko przemalować ją na kasztan. Ponieważ ten kolor wydał mi się za ciemny, po wyschnięciu przetarłam go białą patyną Rayhera. Efekt super! Lepiej bym tego nie wymyśliła:D Jak dobrze, że nie jest dębowa! To drewno naprawdę wygląda na stare, trochę spróchniałe. Sam obrazek na brzegach trochę popatynowałam brązową farbą i lakierowałam na mat, natomiast drewno jest wykończone na półpołysk. Wewnątrz umieściłam inny, mniejszy obrazek. Tło dodałam beżowe i obwiodłam go brązową ramką. Ta historia ma jeszcze jedną bohaterkę i tutaj to już sytuacja była zdecydowanie tragiczna:( Na biurku stała też szafka bielona. Miała być taka skandynawska... a tu kasztanowa bejca! Nie chciałam jej przemalować na brązowo, więc musiałam uratować w inny sposób. Po prostu pomazałam ją bejcą w różnych miejscach w taki sposób, żeby wyglądała na przetartą. Nie jest źle;) Nakleiłam śliczny bukiecik róż z papieru ryżowego Decomanii i koncept mi się skończył na kilka miesięcy. Chciałam dodać cieniowania malarskie, ale wyglądało to koszmarnie (no, nie umiem:() Próbowałam z różnym tłem, ale słabo było. W końcu wpadłam na pomysł, żeby dookoła bukietu zastosować pastę strukturalną. Przetarta różnymi odcieniami szarości, beżu i różu, popryskana białą farbą, wygląda nieźle. Chciałam, aby była podobna do tego pudełka, choć tam nie ma pasty. Wewnątrz jest już trochę spokojniej: tło przecierane w technice shabby chic i szablon z francuskim tekstem. Chyba całkiem nieźle udało mi się wybrnąć z tej sytuacji:) Praca nad kolejnymi szafkami była już spokojna, bez przygód. Ta serwetka od dawna za mną chodziła i wreszcie się doczekała:) Tę bejcowałam na rustykalny dąb, mocno przetarłam krawędzie - aż do surowego drewna. Obrazek na krawędziach popatynowałam brązową farbą, całość lakierowałam na półpołysk. Wewnątrz umieściłam obrazek z Prowansji, pasował mi tutaj. Bardzo lubię te szafki w formie obrazka. Są niezwykle dekoracyjne. Następna może też mieć jakiś związek z Prowansją:) Kolejna serwetka za mną chodząca;D Tę szafkę udało się zabejcować na ciemny dąb bez przygód;) Wzór trochę postarzyłam brązową farbą, drewno mocno przetarłam. Wewnątrz umieściłam inną serwetkę z ziołami. Wzory lakierowane na mat, drewno na półpołysk. Przypomniałam sobie o jeszcze jednej szafce i tu też było pod górkę;) Wzór pochodzi z papieru ryżowego Mondodecoupage. Robiłam już szafki i herbaciarki z tym papierem. Wszystko miało być podobnie, nakleiłam papier jak zwykle i dopiero po wyschnięciu zorientowałam się, że szafka otwiera się odwrotnie niż wszystkie inne i wzór jest przyklejony do góry nogami. Tego już nie udało się uratować:( Na szczęście został mi jeszcze jeden taki sam, ale zdrapywanie papieru ryżowego to masakra - musiałam użyć szlifierki. Ale udało się to poprawić, choć to jeszcze nie koniec przygód... Szafka bejcowana jest na kasztan (to wtedy była jej wina!), lakierowana na półpołysk, obrazki na mat. Wewnątrz też czekały mnie problemy:( Zwykle przy takim wzorze w środku umieszczam motyw kafelków azulejos. Miałam jeszcze wydrukowany taki wzór, nakleiłam i... okazał się za mały:( Pomyślałam, że po prostu brzegi popatynuję na granatowo i wyrównam wszystko. Tak zrobiłam, ale wyglądało okropnie. Po bardzo długim namyśle wpadłam na pomysł z pastą strukturalną, którą umieściłam na brzegach obrazka. I dopiero tę fakturę pomalowałam granatową farbą zmieszaną z medium Staining Antiquing DecoArt. Przetarłam to szmatką, popryskałam tą samą farbą i efekt jest rewelacyjny. Wygląda trochę jak odkryty fresk. Myślałam, że to wszystko, ale przypomniała mi się jeszcze jedna szafka. Nie jestem z niej szczególnie dumna i raczej więcej takiej nie kupię. Niestety, sama w sobie jest dość topornie wykonana. Wygląda ciężko, ma grube drzwiczki i dużą drewnianą powierzchnię. Bejcowałam na ciemny orzech, drewno jak zwykle przecierałam i lakierowałam na półpołysk. Wydawało mi się, że taka delikatna różyczka dobrze wpisze się w ten owal, ale tak się nie stało. Planowałam w tle dodać cieniowania malarskie, ale wyszło koszmarnie (pisałam już, że nie umiem), więc należało wymyślić coś innego. Ostateczny pomysł okazał się niewiele lepszy - wypróbowałam po raz pierwszy i na razie ostatni spękań jednoskładnikowych One Step Cracle DecoArt. Popękało jak chciało:( Wypełniłam pęknięcia pastą Antique Rub Dali w kolorze brązu. Polakierowałam na wysoki połysk. Zadowolona nie jestem:( Jednakże uważam, że wnętrze mi się całkiem udało:) Różyczka jest z tego samego papieru Decomanii, tło beżowe, lekko przybrudzone i na to napis z szablonu. Motyw lakierowany na mat. To mi się podoba;)
niedziela, 03 września 2017
Rzeczy kluczowe;)
Nazbierało się do pokazania kilka szafek na klucze. Bardzo lubię je ozdabiać, choć szlifowanie tych wszystkich zakamarków jest dość mozolne. Pierwszą szafkę zrobiłam do swojego domu 9 lat temu(!). Zawsze chciałam taką mieć. A żeby mieć, trzeba sobie zrobić;) Żeby sobie zrobić, trzeba się nauczyć:) No i tak to jakoś poszło i trwa... Szafka na klucze - bardzo przydatna rzecz. Gdzie ja trzymałam klucze, jak jej nie miałam?;) Z nowości-starości na początek romantyczna szafka z rowerem: Bejcowana na ciemny dąb, przecierana. Śliczny motyw z serwetki. Naprawdę jest słodka:) W środku ma dwa warianty: ten pierwszy niezbyt mi się spodobał: Tło w kolorze kawy z mlekiem z szablonem w romby, trochę pocieniowane i pomazane. Rower to transfer wydruku. Ciężko się to robiło i nie do końca jestem zadowolona. Natomiast gdy znalazłam taką serwetkę, wiedziałam, że na pewno tu się znajdzie:)
Kolejna szafka podobna do tej. Niestety, wzór mi się już skończył, a szkoda, bo na szafce wyglądał uroczo. Znalazłam podobny, który też nie jest zły;) Bejcowana na teak, przecierana. Zawsze dokładnie szlifuję drewno - lubię, kiedy jest takie gładziutkie, miłe w dotyku;) A w środku pyszności z kawiarenki, choć trochę nieświeże, bo już pokryte patyną;DD Następna już dość stareńka, ale miałam z nią dużo fajnej zabawy. Bejcowana chyba na ciemny orzech (już nie pamiętam, a nie zapisałam). Tło pomalowane na kremowo z beżowymi rombami z szablonu. Trochę wytarte, żeby nie było tak "nowo" i równiutko. Bukiet róż z bardzo grubego (niestety) klasycznego papieru. Do tego pieczątki w kolorze starego złota. Wewnątrz tło pomalowane nierówno kolorem kawy z mlekiem. Bukiecik z papieru ryżowego i napis z szablonu oraz słabo widoczna pieczątka z zegarem (na dole po prawej). Z kolejnej szafki jestem bardzo zadowolona. Kiedy zobaczyłam ten papier, wiedziałam, że na pewno będzie to szafka:) Obrazek idealny! Całość bejcowałam na brąz wenge, a potem przetarłam w niektórych miejscach złotym woskiem. Błyszczy się tylko pod pewnym kątem, nie wygląda cała złota. Wewnątrz również obrazek w tym stylu i kolorystyce, lecz mniejszy. Brzegi obrazków nieco popatynowałam, wokół małego obrazka domalowałam brązową ramkę. Jestem bardzo zadowolona z tej szafki:) Chyba nie tylko ja, bo niemal natychmiast znalazła innego właściciela;))) W bardzo podobnym stylu, ale innej kolorystyce, powstaje kolejna taka szafka, ale to już będzie całkiem nowa opowieść;D
czwartek, 21 stycznia 2016
Szafek kilka
Pierwsza bardzo spokojna i trochę romantyczna. Bejcowana na kasztan, obrazek lekko patynowany na brzegach. Wewnątrz też zdobiona i patynowana. Druga całkiem inna. Nawiązałam w niej do cebrzyka, który kiedyś zmalowałam. Bejcowana na ciemny dąb, dekorowana w stylu shabby chic - kremowe na oliwkowym, z rumiankami z papieru ryżowego ITD. Bardzo piękny jest ten wzór. A w środku też rumianki (a może to nie są rumianki?), całkiem inne. Bardzo podobała mi się ta serwetka. Tło wokół popaćkane różnymi odcieniami brązu. Kolejna - bardzo delikatna. Szafkę pomalowałam laserunkowo na popielato i mocno przetarłam. Na froncie wykorzystałam serwetkę biało-szarą, a na niej nakleiłam bukiecik margerytek i niezapominajek z papieru klasycznego ITD. Brzegi trochę popatynowałam na szaro. Chyba wyszło bardzo subtelnie:) Wewnątrz bukiecik niezapominajek z papieru ryżowego ITD z podmalowanym tłem. I ostatnia, z której nie jestem specjalnie zadowolona, ale takie było życzenie - dla zapalonego wędkarza, z tym obrazkiem. Kolor wenge. W rzeczywistości obrazek jest bardziej pomarańczowy, na zdjęciu wyszedł taki ciemny:( W środku też jest fotografia z wędkarzami w podobnym stylu, ale chyba w pośpiechu zapomniałam zrobić zdjęcie:(
czwartek, 02 kwietnia 2015
Szafkomania
W związku ze zbliżającymi się Świętami powinnam pokazać pisanki. Ale ja pisanek nie zdobię. W tym roku znów ani jednej! Za to uzbierało mi się kilka szafek na klucze:) Ta dość zwykła i prosta. Z motywem paryskiej kafejki, bejcowana na ciemną wiśnię, przecierana. Wewnątrz wkleiłam serwetkę ze sztućcami, mocno popatynowałam bordową farbą. Całość lakierowałam na półpołysk. Druga w klimatach śródziemnomorskich. Tym razem bejcowałam na oliwkowo. Bardzo lubię ten kolor, ale rzadko pasuje do obrazków. Szkoda, bo wygląda bardzo rustykalnie. Wewnątrz znów spróbowałam imitować pastą strukturalną śródziemnomorski tynk. Trzecia szafka też kojarzy mi się z tamtym rejonem. Bejcowana na ciemny orzech, przecierana, lakierowana na półpołysk. Wewnątrz umieściłam fragment zdjęcia zrobionego przeze mnie. Może to nie był najszczęśliwszy pomysł, ale zdjęcie pasowało mi stylem:) Kolejna przedstawia wykorzystywany już przeze mnie na herbaciarce motyw lizbońskiego tramwaju. Ta z kolei bejcowana na kasztan, trochę patynowana. Wewnątrz obrazek ze wzorem tradycyjnych kafelków. I ostatnia, najnowsza. Z niej jestem najbardziej zadowolona. Dostałam zdjęcie zegara, do którego miała pasować stylem i kolorem. Wymyśliłam coś takiego: Szafka w kształcie obrazu, bejcowana na brąz wenge i przetarta farbą w kolorze metalicznego brązu. Na zdjęciu tego nie widać, ale efekt był ciekawy. Do tego śliczny papier ryżowy Decomanii. Wewnątrz umieściłam inny bukiet róż na patynowanym tle z listem na pieczątce. I to koniec szafkowego maratonu. Chociaż nie... Pochwalę się, co tam;))) W kwietniowej Olivii znalazło się zdjęcie mojej starej szafki:) Może pisemko niezbyt ambitne, ale to zawsze publikacja:D I jeszcze muzyka. Ta będzie jak najbardziej odpowiednia na ten czas. Ostatnio umieściłam Mozarta i został bardzo ciepło przyjęty, więc dziś podzielę się moją kolejną fascynacją:) Czy ten głos nie jest cudowny? Pięknych, ciepłych, rodzinnych i radosnych Świąt!
poniedziałek, 20 stycznia 2014
Szafki dwie
Prace zeszłoroczne, ale dopiero w ten weekend obrobiłam zdjęcia. Starsza właściwie bez dekupażu, tylko same transfery. Taki akurat miałam pomysł;) Szafka miała wyglądać na starą, więc jest bejcowana na ciemny orzech i przecierana białą patyną, a tło do zdobień "mazane" od ecru przez różne odcienie beżu. Całość w temacie parysko-krawieckim:) Wewnątrz również. Motywy transferowane, lakierowane na mat, reszta szafki na półpołysk. Drugą szafkę wykonałam na zamówienie mojej starszej córeczki, która od kilku miesięcy ma już własne mieszkanko:) Miała być z bzem. Wzór dobrze znany, ale już chyba, niestety, niedostępny:( Bardzo żałuję, że i u mnie się skończył, bo naprawdę jest uroczy. Tło trochę imituje tynk, ale nie jest strukturalne, a malowane cienkim pędzelkiem, co powoduje nierównomierne rozłożenie koloru. Długo czekałam aż taki pomysł wpadł mi do głowy i jestem z niego bardzo zadowolona:) Na krawędziach i wokół motywu pocieniowałam patyną olejną. Wyglądało fajnie, bardzo naturalnie, ale za nic nie chciało wyschnąć:( Prawie dwa tygodnie schło i ciągle mokre. Musiałam kilka razy poprawiać, bo zdarzyło mi się niechcący zetrzeć fragmenty:( A miał to być prezent pod choinkę, więc się nieco denerwowałam. W końcu potraktowałam motyw supermatowym lakierem w spray'u i po kłopocie;) Wewnątrz również bez, ale inny. Motywy pocieniowane i spękania dwuskładnikowe Dali - large. I znowu zastanawiałam się, jak wyglądają "small":) Muszę kiedyś spróbować. Wypełnione pastą Antique Rub - bronze, lakierowane poliuretanem matowym. Szafka bejcowana na teak, lakierowana na półpołysk. |
Archiwum
Ostatnie wpisy
Zakładki:
Jeśli podobają Ci się moje prace i chciałabyś mieć podobną, napisz do mnie
Kontakt
Moja galeria
Moje albumy
Odwiedzam
Wszystkie przedstawione modele są mojego autorstwa i nie zezwalam na ich kopiowanie bez mojej zgody.
Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa i nie zgadzam się na kopiowanie i umieszczanie ich na innych stronach bez mojej zgody.
Tagi
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |